Mijają dni
Tak podobne
jedne do drugich
Jak krople
rosy
Czas
zwariował i pędzi gdzieś w nieskończoność
Jak szalony
pociąg
Płynie woda
w rzece
Szepce
strumień
W klepsydrze
ziarenka piasku
Przesypują
się z cichym szelestem
Słyszę
Szept, czy
krzyk to ?
Wstaje szary
dzień
Witany
modlitwą ptaków
Czasem po
niebie przesuwa się leniwie słońce
Pędzi na
zatracenie wiatr
Goniąc
opasłe chmury
Czas
Znów poszedł
do przodu
Jest jutro
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz