Marzenia
były snem
Kilka kropel
deszczu na gałązkach
Kilka
pocałunków słońca
Śniła
bezkres dali
Bez końca
toczył się sen..
Skrawki
kiedyś przemieszane
Ze zwykłym
dniem
Z różanymi
paluszkami
Jakiś zapach
daleki miłości
Przypomnienie
wzruszeń
Listek
brzozy
Delikatne
płatki kwiatu..
Gdzie
prowadzi ta droga ?
Zapach..
sen.. las.. muzyka
A jednak
przemijanie
Pomyślała..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz